Kierowcy - noga z gazu!
Nadmierna prędkość to wciąż główna przyczyna tragicznych w skutkach zdarzeń drogowych. Dlatego nie ma taryfy ulgowej dla kierowców, którzy nie stosują się do ograniczeń prędkości – zwłaszcza w terenie zabudowanym. Przekonał się o tym 22-latek z Namysłowa, który w nocy poruszając się z nadmierną prędkością wypadł z drogi i wpadł do rzeki Widawa.
Przekraczanie prędkości to w dalszym ciągu jedna z najczęstszych przyczyn zdarzeń drogowych. Do zbyt szybkiej jazdy dochodzi nie tylko poza obszarem zabudowanym, ale również w samych miejscowościach.
O 3 w nocy, namysłowskie służby zostały wezwane w rejon rzeki Widawa, gdzie samochód wpadł do wody. Na miejscu policjanci zastali całkowicie zanurzony pojazd bmw. Kierowca zdołał wydostać się z auta samodzielnie. Jak ustalili funkcjonariusze, 22-latek w wyniku znacznego przekroczenia prędkości wypadł z drogi, minął się z przydrożnym drzewem o kilkanaście centymetrów, następnie skosił ogrodzenie i wpadł samochodem do rzeki. Po przebadaniu na zawartość alkoholu okazało się, że kierowca jest trzeźwy. Sprawę mundurowi zakończyli mandatem karnym za niedostosowanie prędkości do warunków ruchu.
Apelujemy do kierowców o ostrożność i rozważną jazdę. Lepiej dojechać później, ale bezpieczniej. Brawura może kosztować innych nie tylko zdrowie, ale również życie. Na zmienną pogodę i mokrą jezdnię nie mamy wpływu, ale na bezpieczeństwo jazdy już tak! Noc szczególnie, wymaga od kierowców wzmożonej czujności i koncentracji.